Nie jestem... terapeutą, nie jestem uzdrowicielem, nie uwalniam emocji, nie daję gotowych rozwiązań, nie daję rad, wskazówek, nie prowadzę za rękę, nie wytyczam jedynych dobrych dróg i nie sugeruję właściwych wyborów. Nie współczuję i nie będę pielęgnowała Twojego bólu, cierpienia i nieszczęścia.
Jeśli szukasz tego, czego nie robię, to musisz szukać dalej.
Proponuję rozmowę.
Jestem dojrzałą kobietą. Towarzyszę w trudnych i łatwych momentach. Jak Doula. Będę obok i jeśli taka będzie Twoja wola, skorzystam ze swojej wiedzy i swojego doświadczenia byś mógł/mogła odzyskać siebie w pełni siebie. Będę podczas tych narodzin. Jak Doula.
Współodczuwam, czuję.
Jeśli taka będzie Twoja wola zostanie przywrócony właściwy porządek – jednak właściwy porządek zwykle nie przystaje do Twojego pomysłu na życie i może naruszyć strefę Twojego komfortu, tę mydlaną bańkę, którą często ludzie budują latami by iluzją zakryć to, czego się boją, z czym nie chcą się zmierzyć. To może nie być dla Ciebie łatwe i przyjemne. Trzeba odpuścić wszelkie oczekiwania i otworzyć się tylko na prawdę. Możesz jeszcze nie być na to gotowy. Wtedy daruj sobie rozmowę ze mną.
Szanuję Twoje prawo do wolnej woli i zostawiam sobie prawo do wolnej woli. Być może odmówię właśnie Tobie. Musisz się z tym liczyć. W świecie energii działają inne prawa. To prawa pierwotnej prawdy i prawa szacunku dla wszystkich energii.
rozwiń