1. Strzyżenie mini pies (do 5 kg)
pracownik:
Kaja
Była to nasza pierwsza wizyta w tym miejscu i zapewne ostatnia. Po przybyciu na umówioną godzinę, poinformowałam Panie, że pies boi się suszarki ( w z...amyśle, że Panie wiedzą jak w takim przypadku obchodzić się z psem) przekazałam smaczki i usłyszałam, że mam wrócić po psa za 2 godziny. Na całe szczęście stwierdziłam że posiedzę w poczekalni i zaczekam. Po kąpieli, Pani odpaliła suszarkę prawdopodobnie najmocniejszym strumieniem powietrza, na co piesek zaczął przeraźliwie piszczeć. Na moją uwagę usłyszałam, że pieski tak robią. Później powietrze zostało zmniejszone więc jednak da się nie suszyć pełnym strumieniem jak się chce. Zaznaczę że mój pies ma 2 lata, regularnie chodzimy do groomera i nigdy nie zapłakał stojąc na stole, wychodziłam co jakiś czas na zewnątrz patrzeć przez okno jak przebiega strzyżenie i o zgrozo zobaczyłam że mój 3 kg piesek ma kaganiec 😮 przez jego całe życie miał on taki sprzęt ubrany po raz pierwszy. Pies praktycznie 3/4 wizyty płakał, na moje uwagi aby Panie zajęte plotkami, przekazały koleżance żeby dała pieskowi smaczki, odpowiedziała z głupim śmiechem że on nie chce. Pani która strzygła miała zero podejścia do psa, jedynie mówiła do niego słowo przestań, ale zaznaczyła później czy zwróciłam uwagę na ton w jakim mówiła, że nie krzyczała. No tego by jeszcze brakowało. Niestety nie dałam rady wytrzymać do końca strzyżenia i kazałam Pani odpiąć psa i przerwać, stwierdzając że psu już wystarczy, że niech zostanie tak jak jest, jego komfort psychiczny jest dla mnie ważniejszy, i tak miał już zbyt wiele emocji jak na tak małe stworzenie. Wtedy przyszła prawdopodobnie szefowa, powiedziała żebyśmy spróbowali dokończyć, została już przy Pani która strzygła wraz ze mną, pies był już spokojniejszy. szkoda że nie można było tak wcześniej zrobić, aby oszczędzić tego psu. Mam tylko nadzieję, że po tej wizycie piesek nie będzie miał jakiejś traumy na kolejne wizyty, na szczęście już w odbędą się w naszym salonie
Pokaż więcej