Lepiej byłoby napisać, że zaproponowano Państwu DARMOWĄ POPRAWKĘ, na którą nie przyszliście aż trzy razy, uprzedzając bez najmniejszego szacunku zaledwie kilka minut przed wizytą. Zablokowaliście tym samym czas pracy stylistki, nie płacąc za to ani grosza, a ona siedziała bez pracy. Państwo nadal kłamią. Napisali nam Państwo, że 10 minut przed wizytą ją odwołują, bo źle się poczuli i nagle zachorowali. Teraz piszą Państwo coś o taksówce. Wydaje nam się, że już kompletnie się Państwo pogubili w swoich kłamstwach. Przepraszamy, ale blokujemy Państwa kontakt i nie będą już się Państwo mogli zapisać do żadnego z naszych salonów. Składamy również skargę na Booksy, załączając całą korespondencję z Państwem – ponieważ w tej sytuacji jedynym naszym błędem było to, że kilka paznokci się podniosło. Natomiast Państwa błędem było trzykrotne wystawienie nas i pozostawienie naszych stylistek bez pracy. Nawet nie usłyszeliśmy słowa „przepraszam”, a Państwo nadal po prostu kłamią.