Pani musi zrozumieć jedną rzecz. Każdą fryzurę którą wykonujemy w salonie podpisujemy własnym nazwiskiem i nie musimy wykonywać każdego kaprysu klienta jeśli uważamy że fryzura nie będzie pasowała do kształtu twarzy lub rodzaju wlosa. Zdjęcia supermodelek które na początku Pani pokazała miały być inspiracjami. Myslalem że zdaje sobie Pani sprawę że fryzura będzie przypominała tą ze zdjęcia a nie będzie dokładna kopią. Przy tak krótkich fryzurach pracujemy również z kształtem głowy który rzadko bywa idealny. Po kilku bezowocnych próbach wyjaśnienia Pani że kształt potylicy nie pozwala na stworzenie fryzury ze zdjęcia poddałem się i faktycznie powiedziałem że nie jestem czarodziejem i fizjologi czaszki nie zmienię. Podałem kilka rozwiązań problemu, które nie spotkały się z aprobatą. Jeśli nie jestem w stanie sprostać oczekiwaniom upartego klienta odpuszczam i nie biorę pieniędzy. Do ostatecznego porozumienia doszliśmy dopiero jak pokazała Pani zdjęcie jakiejś swojej starej fryzury która de facto w niczym nie przypominała fryzur modelek ze zdjęć i prezentowała jedno z rozwiązań które proponowałem wczesniej. Gdyby Pani posłuchała co mam do powiedzenia a nie upierała się przy swoim szybciej doszlibyśmy co consensusu. Na koniec dwa cytaty obrazujące zaistniałą sytuacje. "Nie jestem fryzjerką, więc nie umiem fachowo wytłumaczyć technik strzyżenia" "Dopiero kiedy uparcie stawałam przy swoim". Reasumując dziękuję za ten pouczający komentarz na pewno wyciągniemy z niego wnioski.