Dziękujemy za opinię. Chcielibyśmy tylko doprecyzować, że była to wizyta adaptacyjna (pakiet brązowy) czyli głównie pielęgnacja, bez strzyżenia. Pakiet ten obejmuje m.in.: kąpiel, wyczesanie, suszenie, modelowanie włosa, dlatego pies nie mógł być krzywo obcięty, ponieważ w ogóle nie był strzyżony. W trakcie takich wizyt staramy się być jak najbardziej delikatni, żeby pies, który dopiero zaczyna przygodę z groomerem nie zraził się. Nie wyrwane włosy z uszu faktycznie mogły być naszym przeoczeniem lub pies nie pozwolił nam na ich usunięcie, a groomer zapomniał o tym powiedzieć. W takich sytuacjach najlepiej zgłaszać nam wszystko odrazu po wykonanej usłudze, abyśmy mogli sprawdzić i wyjaśnić, bo po dłuższym czasie ciężko nam odtworzyć przebieg wizyty.