- Brak śledzenia wagi i powtórzeń podopiecznych. Na pierwszym treningu dostałem od Was informację, że chcecie „budować mięśnie”, a do monitorowania postępów treningowych zaleciłem aplikację, z której korzystam sam, jak i moi podopieczni. - Oferowany schemat treningowy dla nas wyglądał dość typowo, ogólnie i nieco chaotycznie. Zgadzam się, że wyglądał dość typowo, bo dla osób, które zaczynają aktywność po kilku latach braku ruchu i słabego odżywiania, trzeba zacząć od podstaw. Z mojego doświadczenia — dobór ćwiczeń oraz ilość pracy na poszczególne partie mięśniowe była odpowiednia do ilości czasu, jakim dysponowaliście w tygodniu, oraz poziomu zaawansowania treningowego. - Brak odpowiednich działań, gdy podopieczny sygnalizuje jakiś dyskomfort podczas ćwiczeń. Zamiast tego – nacisk na „prawidłową” formę ćwiczeń, co spowodowało drobne kontuzje/urazy po treningu. Nie jestem fizjoterapeutą ani lekarzem, a tylko trenerem personalnym. Nie mam takiego wykształcenia i proponowałem udać się z tymi problemami do specjalisty, żeby zdiagnozować te dolegliwości. Diagnozowałeś się sam, na podstawie filmików na YouTubie, więc nie ponoszę odpowiedzialności za te „urazy/kontuzje”. Szkoda, że mimo tego, że wczoraj mieliśmy ostatni trening, nie powiedziałeś mi tego osobiście, tylko w opinii na Booksy — ale widocznie w takich czasach teraz żyjemy :)