Latająca Owca

Dziękujemy za opinię - niestety nie możemy się z nią do końca zgodzić gdyż została napisana w sposób tendencyjny. Codziennie napływa do nas bardzo duża ilość wiadomości od naszych klientów przez co wiadomość od Pani rzeczywiście została przeoczona za co po raz kolejny przepraszamy. Zaznaczamy, że klienci są informowani na temat pielęgnacji świeżych przekłuć po każdym zabiegu w naszym salonie a same przekłucia wykonywane są zgodnie ze sztuką. Niestety nie wspomniała Pani w swojej opinii, że samodzielnie, kilkukrotnie próbowała Pani włożyć kolczyk z powrotem w momencie kiedy "wypadł całkowicie"... Być może to przyczyniło się do stanu kanału przekłucia. Kolczyk nie mógł zostać niewykonany „na wylot” ponieważ nie mógłby wtedy nawet zostać założony. Niestety jako salon nie mieliśmy szansy skonsultować Pani przypadku ze względu na częściowy brak kontaktu z Pani strony - zgłasza Pani „niepokojący ból” w a mimo to nie decyduje się skonsultować z salonem telefonicznie lub osobiście? Skontaktowała się Pani z nami na Facebook już po konsultacji w innym studio, wysyłając nam paragon z wizyty „konsultacja” przy czym pisała Pani o tym, że nos był przekłuwany ponownie...? Jakiej formy pomocy oczekiwała Pani od nas na tamten moment? W pełni rozumiemy Pani rozżalenie ale nie możemy odpowiadać za samodzielną manipulację przy przekłuciu i za pracę innych fachowców. Jest nam przykro ze względu na zaistniałą sytuację ale prosilibyśmy jednak o jedną wersję wydarzeń i nieprzeinaczanie faktów.