Dzień dobry, Pani Edyto, dziękujemy za opinię. Chcielibyśmy wyjaśnić kilka kwestii dotyczących wizyty. Wykonywane było cięcie na sucho, dlatego nie został nałożony żaden preparat termo­ochronny ani produkt do utrwalenia – przy tej technice nie ma takiej potrzeby, ponieważ włosy nie były modelowane na gorąco. Strzyżenie na sucho wymaga także pracy bardzo blisko skóry, dlatego można odczuwać mocniejsze prowadzenie nożyczek przy szyi. Jeśli podczas suszenia szczotka zahaczyła o ucho – przepraszamy. Każda taka sytuacja jest przypadkowa, a gdy coś jest nieprzyjemne, zawsze warto od razu powiedzieć o tym na fotelu. Podczas wizyty nie zgłaszała Pani żadnych zastrzeżeń ani dyskomfortu, dlatego stylistka nie miała możliwości zmienić sposobu pracy. Zdjęcie, które zostało dodane, nie przedstawia „szramy po cięciu” – nożyczki nie są w stanie wykonać takiego śladu. Może to być krótkotrwałe zaczerwienienie lub podrażnienie skóry, które może pojawić się przy kontakcie włosa i karku w trakcie cięcia. Mimo wszystko przykro nam, że odebrała Pani wizytę jako niedelikatną. Odczucia co do delikatności pracy są indywidualne i zawsze staramy się dopasować tempo oraz technikę do potrzeb klientek. Jeśli chciałaby Pani omówić sytuację bezpośrednio — zapraszamy do kontaktu. Pozdrawiamy, Zespół Studio Monari